Zawodnicy Tauronu Stali Mielec przyjeżdżając do Kielc mieli nadzieję na sprawienie niespodzianki jaką byłoby nawiązanie walki z utytułowanym rywalem. Niestety dla graczy trenera Skutnika sztuka ta udała się tylko przez pewną część sobotniego spotkania.
Po dobrym początku gospodarzy i prowadzeniu 7-3 goście zanotowali lepszy okres gry i zmniejszyli rozmiary porażki do jednej bramki przy stanie 9-8. Czas dla Vive spowodował iż przewaga znowu urosła do kilku goli a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16-11 dla kielczan. Spokojne kontrolowanie wydarzeń na boisku pozwoliło graczom Vive na pewne zwycięstwo w całym spotkaniu 36-23.
Spotkanie numer dwa rozgrywane w niedzielę zostało rozstrzygnięte już po kilku minutach kiedy to na tablicy świetlnej widniał wynik 10-1 dla gospodarzy. Kompletnie pogubieni zawodnicy Stali stanowili jedynie tło dla poczynań gospodarzy i schodzili na przerwę przegrywając 6-25! Rozluźnieni kielczanie wyszli na drugą połowę zdając sobie sprawę z tego , że nic już nie jest w stanie odmienić losów pojedynku i być może lekkie rozluźnienie w ich szeregach spowodowało, że mielczanie zdobyli kilka bramek z rzędu. Jednak to było wszystko na co pozwolili piłkarze Vive. Pewnie wygrali drugi pojedynek 42-24, tym samym obejmując prowadzenie w półfinale play off 2-0.
Vive Targi Kielce - Tauron Stal Mielec 36-23
Vive Targi Kielce - Tauron Stal Mielec 42-24
Marcin Żelazny 22.04.2012
fot.Grzegorz Tatar
