Dwa i pół miesiąca – to czas w jakim firma Mota-Engil oraz Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych muszą naprawić wszystkie usterki na węźle Żytnia. Latarnie nietrzymające pionu, krzywe chodniki, a także nieprawidłowo zbudowany kanał deszczowy – to największe mankamenty inwestycji, która kosztowała prawie 180 mln złotych.
Wykonawca będzie musiał także zająć się trawnikami oraz przesunięciem barierek - zarówno tych koło tunelu - jak i na wiadukcie. Balustrady zamontowano zbyt blisko jezdni, wbrew przepisom dotyczącym bezpieczeństwa. Ostateczny termin prac naprawczych upływa z końcem kwietnia.
Anna Stanisławska 10.02.2014
Odpowiedzi
Wysłane przez G a l a x y (niezweryfikowany) w pon., 10/02/2014 - 20:46 Adres
Całe to przejście podziemne w
Całe to przejście podziemne w tym miejscu to pomyłka.
Wysłane przez Anonim (niezweryfikowany) w wt., 11/02/2014 - 12:20 Adres
jak można było odebrać
jak można było odebrać inwestycje mimo takich błedów? No ale, opóźnienie o pół roku, kary na karku, to się wpisało do protokołu, że małe poprawki i heya wielkie otwarcie węzła Żelazna