W czwartek pod siedzibą biura Stowarzyszenia Samorząd 2002 przy ulicy Małej 17, którego prezesem jest prezydent Kielc Wojciech Lubawski pikietę urządzili członkowie świętokrzyskich struktur partii Razem.
Z transparentami "Tu się idzie po pracę" członkowie Razem przekonywali, że prezydent Kielc rozdaje stanowiska pracy w spółkach miejskich znajomym oraz zaufanym ludziom. - W Kielcach po pracę przychodzi się do siedziby Stowarzyszenia 2002. Jak pokazują przykłady z ostatnich tygodni najpierw radnego Siejki, który z dnia na dzień po tym jak stracił pracę w Urzędzie Marszałkowskim znalazł pracę w spółce miejskiej za poleceniem dyrektora tej spółki, który podlega panu prezydentowi Lubawskiemu. W tym tygodniu widzieliśmy przykład pana Piotra Wójcika, który odszedł lub być może został zmuszony do odejścia z Miejskiego Zarządu Dróg ze stanowiska dyrektora i natychmiast znalazł pracę na stanowisku wicedyrektora w Geoparku czyli w miejskiej jednostce administracyjnej - mówił pod siedzibą Stowarzyszenia Samorząd 2002 Grzegorz Borek z partii Razem.
- Naszym zdaniem takie praktyki, gdzie ludzie znający prezydenta Lubawskiego będący jego zaufanymi ludźmi znajdują pracę z dnia na dzień na stanowiskach na które nie były ogłoszone żadne konkursy to aberracja. - mówił Grzegorz Borek z partii Razem.