Trzy zastępy straży pożarnej brały udział w akcji ratowniczej 38-letniego mężczyzny, który spadł ze skałki geologów na kieleckiej Kadzielni. Mężczyzna przeżył jednak według nieoficjalnych informacji ma połamane obie nogi i poważne obrażenia ciała. Zdarzenie miało miejsce w dniu wczorajszym.
- Po dotarciu w pobliże miejsca zdarzenia ustalono, że poszkodowany znajduje się na wysokości około 4 metrów w rumowisku skalnym. Dostęp do poszkodowanego był możliwy bez użycia sprzętu ratownictwa wysokościowego. Poszkodowany został wsunięty na nosze typu deska i po zabezpieczeniu zniesiony na płaski teren i przekazany pod opiekę ZRM. Po wykonaniu czynności przez lekarza ratownicy PSP przetransportowali poszkodowanego do karetki- informuje Komenda Miejska Straży Pożarnej w Kielcach.
- Strażacy otrzymali zgłoszenie o godzinie 18.05. Na miejscu zastępy były już o 18.11. Strażacy dostali informację ze stanowiska kierowania straży, że na miejscu ma przebywać także kobieta, która może chcieć popełnić samobójstwo. Dlatego do akcji wkroczyli również policjanci. Przeszukano przyległy teren. Policjanci odnaleźli kobietę na dnie kamieniołomu - informuje bryg. Marcin Charuba z KM PSP w Kielcach.
fot.KM PSP w Kielcach