Andrzej Pruś złożył rezygnację z funkcji prezesa Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Jak poinformował, pojawiły się wątpliwości, czy łączenie funkcji radnego z wysokim stanowiskiem w tej instytucji jest zgodne z przepisami. Rezygnację złożył także starosta Mirosław Gębski, wybrany na członka zarządu. Marszałek rezygnacji nie przyjął, a sprawie mają przyjrzeć się prawnicy.
Jak powiedział radny Andrzej Pruś, propozycja objęcia stanowiska szefa zarządu w ROT była dla niego wyróżnieniem. Jednak zaraz po wyborze pojawiły się wątpliwości natury prawnej. - Te wątpliwości sprowadzają się do tego, że jako rady Sejmiku, którym jestem nie może prowadzić takiej działalności, która korzysta z majątku województwa. W tym przypadku ROT, który funkcjonuje jako związek stowarzyszeń na majątku województwa jest również wspomagany pieniędzmi publicznymi, kłóci się z tym zapisem – powiedział Andrzej Pruś i dodał, że brak wcześniejszej pogłębionej analizy to także jego wina.
Rezygnację z funkcji członka zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej złożył także starosta kielecki Mirosław Gębski. - Jeżeli jest najmniejszy cień szansy, który rzuci podejrzenie na moją osobę, jako starosty, wolę zrezygnować – krótko uzasadnił.
Marszałek Andrzej Bętkowski nie przyjął rezygnacji i przyznał, że jego zdaniem powierzenie stanowisk w zarządzie radnemu oraz staroście jest zgodne z prawem. Dodał, że jednocześnie taka sytuacja dała do myślenia. - Potrzebuję pogłębionej interpretacji prawnej. W związku z tym zleciłem dokonanie takich analiz przez służby prawne nie tylko naszego urzędu – powiedział marszałek Andrzej Bętkowski.
Wyniki analizy prawników powinny być znane już w maju.
S.D.01.05.2019