Nad nowymi kieleckimi gadżetami pracują projektanci z Instytutu Dizajnu w Kielcach. Powstały pierwsze wersje małych porcelanowych dzików. To luźne nawiązanie do legendy o początkach Kielc. W założeniach dizajnerskie figurki mają mieć funkcję skarbonki.
Pierwsza wersja dzika-skarbonki charakteryzuje się obłymi kształtami i wyraźnie zaznaczonymi szczegółami głowy zwierzęcia. Drugi prototyp jest bardziej kanciasty, widać na nim płaskie płaszczyzny i szpiczaste nóżki. W nadchodzącym tygodniu zapadnie decyzja, która propozycja zostanie skierowana do produkcji.
- Mamy kilka prototypów w różnych wersjach kolorystycznych: w bieli i odcieniach szarości. Proponujemy także kwa kształty z różnych form, a także wersje matowe i z połyskiem – wylicza Marta Dachowska, ceramik z Instytutu Dizajnu w Kielcach.
W założeniu, kielecki gadżet w kształcie dzika ma nawiązywać do legendy o założeniu Kielc. Przypomnijmy, że w opowieści występują białe kły wielkiego zwierzęcia, prawdopodobnie dzika, które znajduje książę Mieszko. Według legendy, młodzieniec zdecydował o wybudowaniu w tym miejscu osady z kościołem, której nadano nazwę Kiełce, na pamiątkę tajemniczych kłów.
Ceramiczny dzik to nie pierwszy kielecki gadżet, który zaproponował Instytut Dizajnu. Niedawno projektanci przygotowali zestaw talerzy, które swą formą przypominają charakterystyczny dla Kielc dworzec autobusowy. Takie oryginalne naczynia w listopadzie mają trafić do sprzedaży.
S.D. 03.11.2018