Nowaczkiewicz robił z siebie ofiarę hejtu. Przegrał sprawę w sądzie

Wójt gminy Nowiny N S powinien podać się do dymisji a nie dręczyć ludzi i ciągać po sądach haniba dla naszej gminy Nowiny , jak S, N Wójt spojrzy wyborcą w oczy

Zobaczcie sesję rady gminy w zagnańsku z 7 grudnia br. to dopiero żenada ha ha ha

W końcu Henryk zatrudnił żonę Nowaczkiewicza w Wodociągach Kieleckich Spzoo

Dołączyła do zacnego grona pań z klucza towarzysko-bizensowo-partyjno-mafijnego, które siedzą, nic nie robią i biorą za to pieniądze

A kto jest jeszcze z tego nadania?

Czy to prawda, że w wodociagach pracuje też żona brata Barwinka?

A czy to prawda, że pracę w Wodociagach Kieleckich Sp. z o. o. ma też konkubina Pana Sekretarza Miasta Kielce Szczepana Skorupskiego, szczęśliwa mama bliźniaków?

A ja słyszałam, nie wiem czy to w ogóle prawda, że w Wodociągach Kieleckich jest przerost zatrudnienia i to bardzo sporo? Czy to prawda w ogóle, że wodociągi to taka stajnia wyborcza pana prezesa?

Prawda to, że tyle ludzi nazatrudniał prezes Henryk Milcarz, że to towarzystwo, z rodzinami, odpowiednio musi zagłosować w wyborach? Pytam, czy praktycznie, każdą kadencję jest wybrany przez załogę wodociągów? Czy to prawda, że bardzo mało ma głosów ze swojej miejscowości.

Ja słyszałem o tym, ale czy to jest prawda, że panie żony o których tutaj już ktoś napisał, to mają takie stawki zarobków w zamian za nic nie robienie. a tylko dlatego, że są z odpowiedniego nadania? Czy to prawda, że maja takie stawki, o których pomażyć mogą osoby z dużym stażem a nawet na stanowiskach kierowniczych w wodociagach?

A czy to prawda. że jakby policzył, to 90 procent załogi wodociągów jest z gminy Zagnańsk?

Chciałem zapytać, czy taki Sebastian, taki Kudzia, Kaszuba, Lato, co jakiś czas sobie do wodociagów wrzucaja swoje osoby na stanowiska pracy?

A później się dziwić, że cena wody idzie makabrycznie do góry. Ludzie !!! gzie sprawiedliwość. Bo kilku panów z wodociagów zrobiło sobie prywatny folwark

Cena wody to są koszty, a nie cena wydobycia. To są koszty osobowe (wynagrodzenia), przesadzone koszty amortyzacji inwestycji, których nikt nie nadzorował, a to przecież szło w cały świat.

No tak ale skąd te inwetycje przesadzone? Ktoś musiał zarobić? Czy to prawda, że na tym zarabiał szwagier Kaszuby?

No jak to tak? Wykonawca musiał zarobić, ale podwykonawca też musiał być zadowolony i dlatego koszty przesadzone na maksa

Najlepiej napisać rozprawę doktorską na UJK, tam gdzie Adam Jarubas bronił, "Jak nie być głównym wykonawcą, tylko podwykonawcą i z tego tytułu mieć dobrą kasę, a nawet bardzo dobrą na przykładzie inwestycji w Wodociągach Kieleckich Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością"

To ja jeszcze zapytam, Dlaczego nie mając uprawnień, nadal w radzie nadzorczej Wodociągów Kieleckich zasiada Pani Danuta Papaj?

Co słychać u matek, żon i kochanek, czyli co ciekawego dzieje się w zakładzie pracy Wodociągi Kieleckie, w których cudowne zatrudnienie znalazła żona wójta Nowaczkiewicza, szwagierka Barwinka i konkubina byłego wójta Zagnańska, obecnie sekretarza Urzędu Miasta Kielce?

Czy to prawda że sam prezes Henryk Milcarz przychodzi na pokoje tychże pań i opowiada im oraz czyta bajki o mchu i paproci?

A dlaczego taka u rzecznika prasowego wodociągów pana Ziemowita Nowaka? Nic już nie ma do powiedzenia? Przecież WOdociąg Kieleckie są na miarę światową, wszystko usuwają i działają wzorcowo. Pan rzecznik już nic nam nie powie?

A co z systemem, Panie Prezesie Milczarz, wodno-kanalizacyjnym w fabryce felg?

Chciałem wiedzieć, czy prawdą jest, że Pan Henryk Milcarz, kolega naszego wójta Sebastaiana ma problem, gdyż Pani konkubina obecnego Sekretarza Miasta Kielce, Pana Szczepana Skorupskiego, pani Anita, ma ogromne aspiracje wejść na stołek pana prezesa Milcarza? CZy to prawda, że chce teraz być Panią prezes?

Wyrażam wielkie zdziwienie, że na przykład pani partnerka pana Szczepana, mogłaby zastąpić idącą niedługo na eryturę panią Brymerską. No może nie merytorycznie, ale werbalnie na pewno !

A czy to prawda, że żona Nowaczkiewicza w tych wodociągach to ni w ząb nic nie potrafi?

No tak, ale w wodociągach mówią, że bardzo chce się czegokolwiek nauczyć, bo jak jej męża zawieszą w wykonywaniu czynności wójta gminy Nowiny, to może będzie pracowała w wodociągach albo gdzieś jeszcze indziej do pracy pójdzie.

No ale czy to też prawda, że Pani żona Sebka też wgl nie ma szansy na małżonka? Wyrażam w tej sprawie zatroskanie, bo wszyscy dookoła mówią, że pani kierownik chwali się, że to kolejny partner???

Czy to prawda, że są rejestrowane rozmowy w Biurze Obsługi w Wodociągach Kieleckich?

Dobrze wtajemniczeni mówią, że Pegasusa będzie miał i Henryk Milcarz, żeby wyszukiwać kretów w Wodociagach Kieleckich?

Chciałem zapytać, co slychać u pana rzecznika Nowaka? Nic nie mówi? Tak przeżywa? Czy to prawda, że kolega rzecznik działa jako gumowe ucho zakładowe? CZy to prawda, że taki uczciwy , prawy, rzetelny pan słucha, patrzy i donosi?

Gratuluję prezesowi nawrócenia Śledzika, gdyż informuje on tylko prezesa, nawet nie informuje jak do tej pory w załączniku pani dyrektor Brymerskiej pod którą podlega.

Czy to prawda, że powstająca Fabryka Felg jest zmartwieniem prezesa? Bo przecież prezes zadeklarował, no nie? No tak, ale Brymerska miała inne zdanie. Ale Śledzik wszystko wykonał.

Co łączy Henryka, Roberta, Sebastiana, Kudzię, Szczepana?Czy tylko interesy?Wyrażam zaniepokojonie, że może to być cwaniactwo na zasadzie, wszyscy są głupsi ode mnie.

Chciałem przy okazji też zapytać, czy oni sa szkodnikami?

A czy to prawda, że konkubina Szczepana w wOdociagach to już jej tam maja dość? Bo ponoć chłop pańszczyźniany miałby większę prawa niż Ci, którzy z nią tam przesiadują?

No właśnie to jest ten typ człowieka. Ale proponuję Panu Szczepanowi, żeby swoją kobitę z wodociągów przeniósł do najlepszej kuźni kadr, czyli do Pana Sebastiana Nowaczkiewicza do Nowin.

No tak, tam jest już czerwonousta kierowniczka, ta pani od Koziołka Matołka jest też kilka miłych Pań no i byłaby tam jeszcze jedna Pani Szczepanowa kobieta. I ta sytuacja byłaby najbardziej wydolna.

Wyrażam zdziwienie na sytuację , że sekretarz Kielc, pan Szczepan Skorupski, majac taką władzę i takie możliwości dopuszcza do takiej sytuacji.

Jak to możliwe, że Pan Szczepan dopuszcza do takiej sytuacji, że za jego faneberię, związane z tym, że jego konkubina pracuje w wodociągach, to za to płacą mieszkańcy Kielc i innych kilku gmin? A jak ? W taryfie za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków

Postawienie więc pytania, czy to towarzystwo nas okrada, jest pytaniem zbędnym, trzeba postawić pytanie, ile to towarzystwo i ich fanaberie nas, mieszkańców Kielc okradają

Heniek ma gigantyczne pobory, Sebastian ma żonę w wodociagach, Skorupski konkubinę, zastępca wójta Barwinek też tam ma udziały osobowe i tak można mnożyć posady i wypłacane w związku z tym pieniądze

Henryk Milcarz to ma takie pobory jakby zarządzał trzema firmami, z ktoych każda ma potężną konkurencję. A tu wodociągi nie mają z kim konkurować, bo są monopolistą :)

Chwali się miasto nową inwestycją jak fabryka felg, a kto zapłaci za kawałek przyłączeniowy?

No to jak jesteśmy przygotowani na inwestycję, jak nawet nie mamy infrastruktury tak podstawowej jak odprowadzenie ścieków i doprowadzenie wody? Gdzie Panie Wenta i reszta towarzystwa jeteśmy? Dalej w średniowieczu?

Jak się ma do tego to, że robimy i świętujemy hucznie tyle imprez? Pan prezes wyprawia różne bale, rocznice, pokazy, wernisaże , jakie pieniądze na reprezentacje, darowizny, chujowe kalendarze z wodociągów, które i tak trafiają do kosza, a nie ma na zrobienie przyłacza, żeby firma mogła w spokoju pracować i zatrudniać i płacić podatki

To jest normalne i regularnie okradanie mieszkańców. Jak później ma sie czelność startować w wyborach, kiedy się tak mieszkańców łupi na co dzień , a później chce sie ich reprezentować, żeby móc ich łupić dalej? - przykład SLDowska wsza komunistyczna, czerwona szuja Henryk Milcarz vel Pij Kranówkę

Dlaczego pani konkubina Szczepana i za co w wodociagach zarabia tak duzo? Heniek , ok, niech zarabia więcej, ale Szczepanowa? Zarabia trzykrotność średniej, ale za co?

Jak te szaleństwa Pana Milcarza i spółki wpływają na taryfę? Poza energią, która wiadomo, jest niezbędna, oraz największą składową oraz amortyzacja, bo są szacowane inwestycje, to największym składnikiem, są wynagrodzenia personalne.

Jakby było o połowę mniej pracowników, to nie byłoby tak nerwojej atmofery? Czy to prawda, że niedługo będą remontowane pokoje, pomieszczenia i każda z Pań nowozatrudnionych, ma mieć osobne gabinety jak Pan prezes?

No a czy to prawda, że w biurze już sie nie mieszczą i niedługo będą kolejne piętro dobudowywać na nowe gabinety dla protegowanych i dla siebie też.

Trzeba popatrzeć na to zdjęcie. Widać ekspresje. Widać, że często ten wyraz twarzy jest wyćwiczony już. A może tylko kwestia szkoleń czerwonoustej?

To nie czerwonousta. To ta od Koziołka Matołka

Nie znacie się na tym? Bo to trzeba zobaczyć na żywo w urzędzie. To nie jest tak prosto się znać