Przegrana Vive z Cimosem Koper jeszcze raz pokazała, że faworyci nie zawsze zwyciężają. Po losowaniu par 1/8 tych prestiżowych rozgrywek trener i zawodnicy słoweńskiej drużyny twierdzili, że trafili na najtrudniejszego rywala z możliwych. Z kolei wśród kielczan zapanowała euforia.
Rozpoczęła się ogólnopolska akcja stadionowa „Biegam, bo lubię”. Do końca roku, w każdą sobotę o godzinie 9.30 na stadionach całej Polski będą spotykać się miłośnicy biegania. W ubiegłym roku w akcji uczestniczyło 17 miast, w tym roku aż 26!
Po meczu z Lechią Gdańsk piłkarze Korony Kielce dostali dzień wolny. W środę ruszyły pełną parą przygotowania do meczu z Polonią Warszawa. W treningach nie bierze udziału Vlastimil Jovanović, który doznał kontuzji w meczu w Gdańsku.
Już dziś po treningu ekipa Vive Targów Kielce udała się w drogę do Kopru. Pierwszym przystankiem będzie Warszawa. Tam w hotelu przy lotnisku nasi zawodnicy spędzą noc a rano wylecą do Triestu.
Zaksa Kędzierzyn Koźle przyjeżdżała na mecz do Kielc z nadzieją zakończenia rywalizacji z Fartem ale i pełna obaw. Powodem niepokoju trenera Krzysztofa Stelmacha i jego zawodników był fakt objęcia posady trenerskiej przez Sebastiana Świderskiego.
Bez żadnych problemów ulubieńcy kieleckiej publiczności awansowali do półfinału play off i mogą teraz spokojnie przygotowywać się do sobotniej potyczki z Cimosem Koper. O meczu z Miedzią Legnica można powiedzieć, że się odbył.
Debiutujący w roli szkoleniowca Farta Kielce Sebastian Świderski zmierzy się w środę o 18 ze swoim byłym zespołem- Zaksą Kędzierzyn Koźle. Po dwóch meczach Zaksa prowadzi 2-0.
Już dziś w Hali Legionów Vive Targi Kielce mogą sobie zapewnić awans do półfinału play off. Warunek jest jeden-pokonać zespół Miedzi Legnica. Przeciwnicy liczą na to, że w głowach zawodników z Kielc wciąż jeszcze będzie tkwił niedzielny pojedynek z Koprem.
W meczu kończącym 22 kolejkę polskiej ekstraklasy Korona Kielce zremisowała z Lechią Gdańsk 0-0. Tym samym przerwana została seria czterech kolejnych zwycięstw żółto czerwonych choć trzeba przyznać, że podopieczni trenera Ojrzyńskiego byli lepszą drużyną od gospodarzy.
